wtorek, 10 listopada 2015

Strasznie zapracowana kobieta...

Otóż właśnie... zajęta jestem okrutnie, ponieważ pracuję nad swoim butikiem na portalu Artillo.pl.
Nie wyobrażałam sobie, że tak dużo będzie tego wprowadzania, choć portal jest przejrzysty i naprawdę łatwy w obsłudze, ale już wreszcie skończyłam. No przynajmniej częściowo bo teraz jeszcze muszę dopracować przygotowane na ten sezon ozdoby świąteczne, które odstawione chwilowo -  zamknięte w pudle patrzą na mnie ze smutkiem i poganiają.
Do świąt jeszcze niby daleko, ale jakże strasznie blisko z punktu widzenia takiej mnie? Mam mnóstwo zamówień z czego ogromnie się cieszę, pomysłów na prezenty wykonane w mojej pracowni też mam ilość nieopisaną, oczywiście ambitny plan zmiany dekoracji świątecznych w swoim domu, ale pewnie jak co roku zostanie mi tylko czas na dorobienie trzech  nowych gwiazdek, bo jak to mawiają "szewc bez butów chodzi". 
I znów jak co roku obiecuję sobie, że za "akcję święta" wezmę się już w sierpniu, a nie jak to zwykle bywa w połowie października :( Ale jak myśleć o Bożym Narodzeniu w sierpniu - brodząc w zimnym Bałtyku przy 40 stopniowym upale? nie da się, po prostu się nie da...

Aha, jak już ruszy mój mały sklepik to oczywiście będę spieszyć z tą nowiną jakże dla mnie ważną i przełomową. Już teraz zapraszam do odwiedzania na_parapecie.
Pozdrawiam przedprzedświątecznie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz