Jak to mówią "co się odwlecze, to jednak nie uciecze" - znajoma spytała czy nie zrobiłabym takiej książeczki? No cóż, skoro już miałam kiedyś taki plan to obiecałam się zorientować w temacie i jak się okazało (mimo że mam dzieci) to jednak nie mam pojęcia, że coś takiego istnieje i jest coraz bardziej popularne to tzw. QUITE BOOK - taka właśnie książeczka ma służyć do nauki i poznawania świata.... Źródłem mojej inspiracji był w tej dziedzinie Pinterest - jak się tam naoglądam nie mogę spać.
Trochę trwało zamówienie filców, filcowych naklejek, tudzież podobnych dupereli, wydumanie jak to wszystko złożyć w kupe, ale....wreszcie jest! Mój prototyp wymaga oczywiście poprawek ale jedno wiem - stworzenie takiej zabawki wymaga baaaaardzo dużo cierpliwości(o dziwo miałam), ogromnego nakładu pracy (to akurat lubię) i czasu (no z tym jest gorzej). Zmiana koloru nici co 2 minuty, wycinanie mikroskopijnych elementów z filcu, dziubanie z rzepkami - cudowne, ale jak się skończy? to jest dopiero...!
Mój model jest przeznaczony dla dzieci w wieku 2-4 latka (tak sądzę, gdyż moja 3 letnia córka uwielbia się nią bawić i daje sobie radę z każdą stroną). Możliwości jest mnóstwo i pomysłów również: sznurowanie, układanie sztućców, zapinanie pasków, ekspresów czy klamerek itp. i dla starszaków i dla niemowlaków. Ja wybrałam taki oto zestaw...
Książeczka może mieć na okładce wyszyte lub naszyte (np. z filcu) imię dziecka (mi się już nie chciało :/
No dobra to teraz wracam do pracy królik Maileg czeka w kolejce...
Dobrej nocki ;-) O.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz