Jak widać ja uwielbiam te pierwsze - zajączki.
Kiedy byłam małą dziewczynką czekoladowe zające pożerałam w mgnieniu oka, nie mogłam doczekać się kiedy będzie można wyjąć go wreszcie z koszyczka i zjeść... no cóż do czekoladowych zajączków mam w dalszym ciągu tę samą słabość, ale w miarę upływu lat pokochałam również zajączki tekstylne:) A ponieważ kocham prostotę i oryginalność to powstał w mojej pracowni "zajączek strzępiasty" - prosty (wykrój), łatwy (do wykonania) i przyjemny (dla oka).
Wykrój zająca (po wielu próbach i uszytych prototypach) wygląda następująco:
Aby uszyć takiego zajączka potrzebujemy:
- podwójny kawałek prostokątny tkaniny (wymiary ok. 15 x 25 cm)
- najlepiej maszynę do szycia, ale jeśli jej brak to igła z nitką da radę :)
- znikający mazak do tkanin jest wskazany,
- wypełniacz (taki jak do poduszek)
- nożyczki typu zyg-zag, jeśli nie macie to oczywiście zwykłe.
1. Na tkaninie złożonej lewymi stronami do siebie odrysowujemy wzór zajączka (znikającym mazakiem do tkanin) - wskazany jest znikający ponieważ odrysowujemy na prawej stronie tkaniny.
2. Przeszywamy na maszynie lub ręcznie odrysowany wzór, nie zaszywamy całego zajączka - pozostawiamy otwór na samym dole.
3. Następnie wycinamy zająca (w odległości ok. 5mm od brzegu) nożyczkami zyg-zag, jeśli ich nie macie to zwykłymi, potem postrzępicie materiał...
4. Delikatnie wypychamy zajączka wypełnieniem i zaszywamy pozostawiony otwór. Gotowe!
U mnie wyglądają właśnie tak:
W koszyku wielkanocnym będzie wyglądał słodko - ozdobi i nada wiosennych kolorów pośród białych jajek, chlebka i kiełbaski, ale również na stole świątecznym postawiony pomiędzy potrawami czy w stroiku wśród rzeżuchy będzie oryginalną dekoracją, a jeśli lubicie wianki na drzwiach to wiklinowy wianek z takim zajączkiem pośrodku a wokół baźki, piórka, jajeczka .... ja już to widzę:)) - wyobraźnia nie ma granic... Twórzcie!
Z kreatywnym pozdrowieniem :) Ola
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz